Picture a Week - zaczynam
Wiele lat temu zetknąłem się z ideą Picture A Day. Amatorzy fotografii podejmowali wyzwanie, by przez rok codziennie robić i publikować jedno zdjęcie. Oglądając galerie nietrudno zauważyć, że dzięki temu się rozwijali. Codzienne świadome fotografowanie prowadzi do lepszego poznania kompozycji, techniki, dostrzegania ciekawego światła. Zachęca do dokształcania się i eksperymentowania.
Mimo tego nie zdecydowałem się na taki projekt, bo wiedziałem, że po prostu nie będę miał na to czasu. Ani wtedy, ani tym bardziej teraz. Nie chodzi przecież o to, by pstryknąć z cokolwiek i wrzucić do sieci prosto z telefonu. Trzeba choć minimalnie przemyśleć ujęcie, wybrać najlepsze ustawienia, prawdopodobnie zrobić kilka wersji. Jeśli wybrany temat to przyroda czy street photo, zwykle trzeba gdzieś pojechać, a potem godzinami chodzić z aparatem gotowym do strzału czekając na właściwe ujęcie. Zdjęcia w domu to z kolei ustawianie świateł i tła.
Może w takim razie Picture A Week? Chyba uda mi się zrobić jedno ciekawe zdjęcie tygodniowo? Na wszelki wypadek zapisałem sobie kilka tematów do zrobienia w domu. Chcę jednak głównie korzystać z okazji i przywozić zdjęcia ze wszystkich wyjazdów, a także robić (szumne określenie) mniejsze i większe projekty. Będą na pewno zdjęcia przyrodnicze, wrócę do astro, mam nadzieję znaleźć czas na fotografię miejską. A nawet standardowe motywy instagramowe, które zwykle omijałem szerokim łukiem, bo to też jest jakiś rodzaj fotograficznego rzemiosła. Jak najwięcej tematów i technik, później przyjdzie czas na dopracowanie wybranych. Jeśli będę miał okazję użyć cudzego sprzętu, który pozwoli mi zrobić coś nowego i nietypowego, to tym bardziej skorzystam. Na pewno nie będzie tylko zdjęć rodzinnych, bo ich nie upubliczniam.
No to zaczynam:
Metafotografia #1
(albo: mój stary jest fanatykiem fotografowania, pół mieszkania zawalone aparatami najgorzej)
Tak naprawdę to tylko dwa aparaty: Canon EOS M6, obecnie mój główny i Olympus OM-D EM10, kilka lat starszy, ale świeżo kupiony, bo postanowiłem poeksperymentować z systemem mikro 4/3. Zainspirowały mnie lustra odbijające się w nieskończoność i reklamy, w których często pokazany jest obraz na wyświetlaczu aparatu. Zdecydowałem zacząć swój cykl od tego zdjęcia, bo to ładny symbol (nie wiem czego, ale ładny symbol).
Mimo tego nie zdecydowałem się na taki projekt, bo wiedziałem, że po prostu nie będę miał na to czasu. Ani wtedy, ani tym bardziej teraz. Nie chodzi przecież o to, by pstryknąć z cokolwiek i wrzucić do sieci prosto z telefonu. Trzeba choć minimalnie przemyśleć ujęcie, wybrać najlepsze ustawienia, prawdopodobnie zrobić kilka wersji. Jeśli wybrany temat to przyroda czy street photo, zwykle trzeba gdzieś pojechać, a potem godzinami chodzić z aparatem gotowym do strzału czekając na właściwe ujęcie. Zdjęcia w domu to z kolei ustawianie świateł i tła.
Może w takim razie Picture A Week? Chyba uda mi się zrobić jedno ciekawe zdjęcie tygodniowo? Na wszelki wypadek zapisałem sobie kilka tematów do zrobienia w domu. Chcę jednak głównie korzystać z okazji i przywozić zdjęcia ze wszystkich wyjazdów, a także robić (szumne określenie) mniejsze i większe projekty. Będą na pewno zdjęcia przyrodnicze, wrócę do astro, mam nadzieję znaleźć czas na fotografię miejską. A nawet standardowe motywy instagramowe, które zwykle omijałem szerokim łukiem, bo to też jest jakiś rodzaj fotograficznego rzemiosła. Jak najwięcej tematów i technik, później przyjdzie czas na dopracowanie wybranych. Jeśli będę miał okazję użyć cudzego sprzętu, który pozwoli mi zrobić coś nowego i nietypowego, to tym bardziej skorzystam. Na pewno nie będzie tylko zdjęć rodzinnych, bo ich nie upubliczniam.
No to zaczynam:
Metafotografia #1
(albo: mój stary jest fanatykiem fotografowania, pół mieszkania zawalone aparatami najgorzej)
Tak naprawdę to tylko dwa aparaty: Canon EOS M6, obecnie mój główny i Olympus OM-D EM10, kilka lat starszy, ale świeżo kupiony, bo postanowiłem poeksperymentować z systemem mikro 4/3. Zainspirowały mnie lustra odbijające się w nieskończoność i reklamy, w których często pokazany jest obraz na wyświetlaczu aparatu. Zdecydowałem zacząć swój cykl od tego zdjęcia, bo to ładny symbol (nie wiem czego, ale ładny symbol).
Komentarze
Prześlij komentarz